Jak dbać o zdrowie prostaty po 40. roku życia?
Kiedy przekroczysz czterdziestkę, nagle zdajesz sobie sprawę, że niektóre rzeczy stają się poważne. Pojawiają się zmarszczki, metabolizm spowalnia, a twój najlepszy przyjaciel – prostata – zaczyna domagać się większej uwagi. A może przynajmniej zauważasz, że nie jest już tak chętna do współpracy jak kiedyś. Zastanawiasz się pewnie: „Jak to możliwe? Przecież jeszcze niedawno mogłem jeść pizzę o północy i czułem się świetnie!” Cóż, życie ma swoje zasady, a my musimy z nimi grać.
Chciałbym Ci powiedzieć kilka rzeczy na temat zdrowia prostaty. Tak, wiem – temat może być nieco krępujący. Ale pamiętaj: mówimy o tym jak o życiu i zdrowiu! Czasem warto zrzucić ciężar wstydu i skupić się na tym, co ważne. Więc usiądź wygodnie i przygotuj się na podróż w świat dbania o prostą (dosłownie!) przyjemność.
Znajomość swojego ciała
Pierwszym krokiem jest nauczenie się słuchać swojego ciała. Nie chodzi mi tylko o to, żeby patrzeć w lustro i myśleć: „Czy ja wyglądam jak Brad Pitt?” Chociaż czasami można mieć takie aspiracje! Ważne jest rozpoznanie sygnałów alarmowych: częste wizyty w toalecie, trudności z oddawaniem moczu czy ból mogą być znakami ostrzegawczymi.
Kiedy pierwszy raz zauważyłem u siebie te dolegliwości, poczułem paniczny strach przed diagnozą. Wiem dokładnie, co czujesz – człowiek od razu myśli o najgorszym! Ale zamiast tego postanowiłem działać proaktywnie. To była dobra decyzja.
Regularne badania
Nie można zapominać o regularnych badaniach. To klucz do sukcesu! Choć wielu facetów uważa badania za zbędną stratę czasu lub wręcz upokarzające doświadczenie (czy ktoś z Was widział tę reklamę?). Niezależnie od tego, jak bardzo kochasz swoją strefę komfortu, czasami warto ją opuścić dla własnego zdrowia.
Pamiętam swoją pierwszą wizytę u urologa. Gdy lekarz wyjaśniał mi procedurę badania prostaty, prawie zamówiłem zwrot pieniędzy za bilet do życia! Ale przetrwałem to i… cóż… okazało się to mniej straszne niż myślałem! Właściwie nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że byłem lekko dumny z siebie po zakończonym badaniu!
Dieta – Twoje paliwo
Nie bez powodu mówi się: „Jesteś tym, co jesz”. Co jeśli powiedziałbym Ci teraz: frytki nie są Twoim najlepszym przyjacielem? Dobrze dobrana dieta może pomóc utrzymać prostatę w formie olimpijskiej.
Zacznij od warzyw i owoców! Może wydaje Ci się to banalne; niektórzy mówią nawet „przechodzisz na sałatkę”? Ale pomidory są Twoim sprzymierzeńcem w walce z problemami prostaty! Ich zawartość likopenu działa niczym superbohater dla Twojego organizmu.
Aktywność fizyczna
Pamiętaj też o ruchu. Nawet jeśli wcześniej byłeś zwolennikiem kanapowego stylu życia (kto by nie chciał oglądać meczów?), teraz nadszedł czas na zmianę! Regularna aktywność fizyczna poprawia krążenie krwi i wspiera funkcje seksualne – coś, co większość facetów doceni!
Kiedy postanowiłem wrócić do biegania po kilku latach przerwy (czyli przynajmniej od momentu zakończenia Mistrzostw Świata w piłce nożnej), poczułem ulgę zarówno fizyczną jak i psychiczną. Nie wspominając już o endorfinach – te również będą grały pierwsze skrzypce!
Zarządzanie stresem
I wreszcie: stres. Żyjemy w czasach pełnych napięcia; każdy dzień przynosi nowe wyzwania zawodowe i osobiste problemy do rozwiązania. Utrzymywanie niskiego poziomu stresu ma kluczowe znaczenie dla ogólnego samopoczucia oraz zdrowia prostaty.
Mój sposób na relaks? Muzyka klasyczna podczas gotowania (tak – odkrywam swój wewnętrzny szef kuchni) albo medytacja przez piętnaście minut dziennie pomoże mi znaleźć równowagę między życiem zawodowym a prywatnym.
Twoja prostata zasługuje na szacunek
Niezależnie od tego ile masz lat – traktuj swoją prostą jak królewskiego gościa we własnym ciele. Dbaj o nią poprzez świadome wybory dotyczące diety oraz aktywności fizycznej a także pamiętaj regularnych wizytach kontrolnych u lekarza specjalisty.
Zawsze łatwiej jest rozmawiać otwarcie gdy obok nas są ludzie cierpiący na podobne schorzenia lub mający podobne obawy – razem możemy stworzyć wsparcie dla siebie nawzajem!